wtorek, 28 sierpnia 2012

how, nice day !

Dzisiejszy dzień z Panną Tracz. W końcu się spotkałyśmy co mnie bardzo cieszy. Nie widziałyśmy się zaledwie miesiąc - to jest zdecydowanie za długo jak na NAS. Siedząc od samego południa do wieczora, chyba (?) nie dokończyłyśmy sobie wszystkiego opowiedzieć co u nas i co u nas się zmieniło. Ojjj, tyle czasu to w mig się nie nadrobi. Jutrzejszy dzień też najprawdopodobniej w Natalki towarzystwie, bardzo mnie to pociesza. Może spontanicznie wyjazd do Szymocina i jakiś gruby melanżyk, kto wie? :) Jutro czeka mnie jeszcze fryzjer, który i tak nie spełni moich oczekiwań. Nie rozumiem dlaczego nikt nie chce się tego podjąć? Przecież wiadomo, że robię to na swoje ryzyko?! DRAMAT










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz